W dzień
św. Floryana d. 4 maja corocznie odbywa się procesya z katedry
na Kleparz do kościoła tegoż świętego, z relikwiarzem
zawierającym głowę jego. Stał się on patronem powszechnym w
kraju od ognia. Pochodzi to stąd, iż przy pożarze Krakowa w r,.
1528 postać św. Floryana ludziom się objawiła w obłokach
zalewającego ogień, wskutek czego pożar zagasł.
Z św. Floryanem inne, ważniejsze łączy się podanie. Oto
gdy król Kazimirz Sprawiedliwy i biskup krakowski Gedeon, nie mając
żadnych relikwij świętych w katedralnym kościele, udali się z
prośbą do Stolicy Apostolskiej w Rzymie o zwłoki świętego, wówczas
papież zeszedł do katakumb i zapytał, który z świętych
zechce pójść do Polski? wtedy św. Floryan rękę podniósł,
dając znak, że pragnie spełnić prośby polskiego narodu.
Polscy delegaci radośnie to oświadczenie przyjęli i w
towarzystwie legata papieskiego relikwie św. Floryana do Polski
przywieźli. Daleko przed stolicą wyszła z Krakowa procesya z
biskupem na czele dla powitania relikwij, a gdy zdążali z niemi
przez Kleparz ku Floryatskiej bramie, wóz stanął i dalej się
wieść nie dał. Tę okoliczność uznano za wskazówkę, że tu
św. Floryan chce spoczywać. Założono też wtedy zaraz kościół
w tem miejscu, ale nim go zbudowano, relikwie zawieziono na Wawel
i tam je w środku katedry na ołtarzu złożono, gdzie do
obecnych czasów obok kości św. Stanisława się mieszczą.